Eventy korporacyjne
Jak poprowadziłam galę Bunge 2025. Kulisy wydarzenia oczami konferansjerki

Maja Milewska
20 lis 2025
10 minut
Już od pierwszych przygotowań wiedziałam, że to będzie wydarzenie o dużym znaczeniu dla firmy. Bunge zaprosiło mnie do poprowadzenia gali podsumowującej rok pełnej podziękowań, wyróżnień i prezentacji dotyczących przyszłych planów. Zanim jednak wyszłam na scenę, zaczęliśmy od pracy nad scenariuszem. Wspólnie ustaliliśmy flow, kluczowe momenty, tempo zapowiedzi i ton, który miał być elegancki, ale jednocześnie naturalny i ciepły dla uczestników.
Dzień przed galą odbyła się próba techniczna. To zawsze moment, w którym papierowy scenariusz zamienia się w realne działania: sprawdzamy światło, dźwięk, przejścia, wejścia, sygnały dla realizacji i timing każdego punktu. Taka praca daje pewność, że na scenie wszystko popłynie dokładnie tak, jak powinno.
Wejście na scenę podczas Bunge było wyjątkowe, od razu poczułam świetną energię publiczności. Otworzyłam galę powitaniem, które miało wprowadzić gości w dobry nastrój i przygotować ich na to, co przed nami. Następnie przeszliśmy do części oficjalnej, podczas której wspierałam prelegentów i zarząd w ich wystąpieniach. Dbałam o to, by każde wejście było płynnie zapowiedziane, a kluczowe informacje odpowiednio podkreślone.
Dużo emocji przyniosła część nagrodowa. To zawsze moment, w którym połączenie elegancji i lekkości odgrywa kluczową rolę. Ogłaszałam laureatów, zapraszałam ich na scenę, a spontaniczne rozmowy i uśmiechy sprawiły, że ta część wieczoru była wyjątkowo ciepła i angażująca. Publiczność reagowała fantastycznie, co dodatkowo wzmacniało atmosferę celebracji.
Za kulisami działo się równie dużo. Koordynowałam wejścia gości, sprawdzałam czas, współpracowałam z reżyserem i techniką, reagując na drobne zmiany w programie. To właśnie backstage jest miejscem, gdzie widać, jak wiele pracy potrzeba, żeby na scenie wszystko wyglądało naturalnie i bez wysiłku. A to jest mój ulubiony rodzaj wyzwań, sprawić, by event był płynny, spójny i komfortowy dla wszystkich uczestników.
Zakończenie gali było symboliczną klamrą. Podziękowałam gościom, podsumowałam najważniejsze elementy i zaprosiłam do dalszej części wieczoru. Lubię takie momenty, bo dają możliwość zamknięcia wydarzenia z lekkością, ale też wybrzmieniem tego, co najważniejsze.
Gala Bunge 2025 była dla mnie dużą przyjemnością, zarówno pod kątem sceny, jak i współpracy z całym zespołem organizacyjnym. To przykład wydarzenia, w którym profesjonalne przygotowanie, dobra energia i zgrana produkcja tworzą efekt, który uczestnicy zapamiętują na długo.
Cieszę się, że mogłam być częścią tego wieczoru i poprowadzić go od pierwszego słowa aż do ostatniego brawa.

